sobota, 7 marca 2015

Prolog

Zayn  POV


         Leżałem skulony pod moim łóżkiem licząc że tam ojciec mnie nie znajdzie. Słyszałem tylko jego donośny krzyk i głośny szloch mamy. 
Po chwili zobaczyłem otwierające się drzwi i wchodzącą rozwścieczoną sylwetkę taty.
- Taki z Ciebie mężczyzna, że chowasz się we własnym domu?! I tak Cię znajdę a wtedy zajebie.
Cały trzęsłem się a moją twarz pokryły krople potu i łzy. Kiedy stanął blisko łóżka, poczułem mocny zapach wody kolońskiej zmieszanej z dymem papierosów nie mogłem powstrzymać cichego jęku wydobywającego się z moich ust.
Dobiegł do mnie jego cichy triumfalny śmiech.
-Mam Cię chuju!
Wtedy wiedziałem,że już nie mam szans na ucieczkę.
       Wyszarpał mnie za koszulkę z pod łóżka, jego paznokcie wbijały się w moją skórę. Próbowałem  wydostać się  z jego rąk ale nie byłem w stanie...
Pierwsze uderzenie padło w brzuch.
-Na co czekasz tchórzu?No przywal mi taki jesteś odważny?!
Spuściłem głowę, nie mając siły bronić, czekałem tylko kiedy to wszystko się  skończy.



         Obudził mnie drażniący dźwięk mojego iphone'a, który wskazywał 6.30. Usiadłem na łóżku, wyłączyłem budzik i przetarłem twarz ręką.
Zowu ten pieprzony sen...-pomyślałem. Śni mi się od kąd uciekłem z domu.
Niechętnie  spojrzałem na swoje odbicie w lustrze wbudowanym w masywnych drzwiach szafy.
Moje ciało było pokryte tatuażami, które zacząłem robić od kąd ukończyłem 15 lat, krótkie kruczoczarne włosy odstawały w każdą stronę a szczupłe ciało zakrywały tylko czarne bokserki  marki Calvin'a Klein'a.
 Mój wzrok utkwił na peruce rzuconej w kącie pokoju. Przewróciłem oczami i skierowałem się w stronę kuchni ,która nie była wielkich rozmiarów, zresztą jak moje całe mieszkanie. Zaparzyłem kawę ,którą natychmiastowo wypiłem parząc sobie przy tym podniebienie i język. Spojrzałem na zegar ,który wskazywał godzinę 6.53,musiałem zacząć przygotowywać się do mojej znienawidzonej pracy.
Podniosłem z podłogi perukę,wyciągnąłem z szafy przygotowany wcześniej strój do pracy składający się z czarnej ołówkowej spódnicy,błękitnej koszuli z dość głębokim dekoltem,czarnych szpiczastych szpilek, czarnej torebki ,niemodnych okularów i sylikonowego biustu. Wszedłem do łazienki, pierwsze co zrobiłem to wylałem się następnie zgoliłem trzydniowy zarost i zacząłem nakładanie fluidu i drogich pudrów, podkreśliłem moje kości policzkowe cieniem i pomalowałem oczy maskarą. Na koniec przeczesałem moją perukę,nałożyłem ją na głowę i popsikałem się perfumą chanel. Byłem gotowy do wyjścia i kolejnego dnia oszukiwania całego świata.

                                                                            ***

Alexis POV

Dochodziła 7, dzisiaj był mój pierwszy dzień na praktykach w instytucje psychologicznym, od najmłodszych lat marzyłam o zostaniu psychologiem a teraz to wszystko stawało się realne. Oczywiście muszę od czegoś zacząć, najpierw zostanę stażystką, którą zajmie się Anna- asystentka jednego z najlepszych psychologów w Londynie - pana Cody'iego.
Postanowiłam ubrać się nieco elegancko, wybrałam ten outfit:
Włosy lekko pofalowałam na końcach,zrobiłam delikatny makijaż, obawiając się opinii asystentki Anny. Słyszałam, że dużą wagę przywiązuje do wyglądu i skromności pracowników tej instytucji.
Z minuty na minutę coraz bardziej się denerwowałam,chciałam dobrze wypaść i zdobyć to stanowisko.
Instytut znajdował się dosyć daleko od domu więc musiałam już wychodzić.
Rodzice  od 5 rano byli w pracy więc zamknęłam dom i wyprowadziłam rower z garażu.
Z powodu ciężkiej sytuacji rodziny nie miałam ani prawa jazdy ani samochodu.
Wsiadłam na rower i zaczęłam energicznie pedałować żeby nie spóźnić się w pierwszy dzień pracy.


                                                                              ***

Niall  POV

Zaparkowałem moje czarne Ferrari F430 na parkingu pod moim instytutem. Spojrzałem w lusterko w samochodzie i przeszedł mnie dreszcz obrzydzenia kiedy kolejny raz spoglądałem na swoją pulchną i postarzoną przez charakteryzacje mordę, Lubiłem moją pracę ale przebieranie się męczyło mnie i sprawiało że co rana stawałem się pieprzonym, starym , bogatym tłuściochem. Doskwierała mi samotność, nie miałem ani dziewczyny ani żadnej rodziny. Byłem zupełnie sam z moją tajemnicą.

                                                                           ***


Catherina POV

Usłyszałam wkurwiający głos mojej macochy:
- Cat rusz dupę dochodzi 8 zaraz spóźnisz się do szkoły.
Zamknij już tą mordę i tak nie wstanę!- pomyślałam zakrywając głowę poduszką.
Cisza nie trwała długo , po kilku sekundach Lara wparowała do mojej sypialni i zdarła ze mnie pościel,
-Odpierdol się, powiedziałam już że nigdzie się nie wybieram!-wrzasnęłam przewracając się na drugi bok, nie potrzebowałam kołdry w końcu prawie były wakacje.
- Masz 5 mięć minut albo zaraz zadzwonię do Martin'a, chyba nie chcesz znowu sprawiać mu kłopotu.
- Czy Ty nazwałaś mnie kłopotem?- powiedziałam siadając na łóżku i przeczesując ręką dosyć długie brązowe włosy.
- 5 minut.- powiedziała trzaskając drzwiami.
Szmata-pomyślałam otwierając moją olbrzymią szafę.
Przerzuciłam kilkadziesiąt ciuchów narzekając pod nosem na swoją sylwetkę i zbyt 'małą' ilość ubrań.
W końcu wybrałam ten zestaw :
W łazience połączonej z moją sypialnią doprowadziłam się do porządku ,umalowałam, włosy dokładnie rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone.
Wychodząc z pokoju wpadłam na Larę, która spiorunowała mnie swoim świńskim świdrującym wzrokiem, nienawidziłam jej i tego że po śmierci mojej mamy przyczepiła się jak pijawka do mojegoserca mojego taty.
   Niechętnie wywlokłam się z domu i zmierzałam w stronę szkoły gdzie czekało mnie  prawdziwe piekło.



                                                                              ***


Harry POV

   
     Zostawiłem mój motor parę ulic od szkoły i biegłem w jej stronę . Pierwszy raz od liceum byłem spóźniony,wszystko przez te idiotyczne przebieranki, Budzik nie zadzwonił o czasie a wizerunek takiego przydupasa nie robi się w 5 minut. Przykrycie takiej ilości tatuażów i kolczyków naprawdę nie jest łatwe. Na szczęście w końcu kończę liceum i będę mógł zacząć normalnie żyć i uwolnić się od nazywania mnie  szkolnym kujonem.





CZYTASZ=KOMENTUJESZ
        

7 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać kontynuacji *.* pisz pisz pisz! *0*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na dalsza część :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszta dalejjjjjj :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczaki! Fajnie, a nawet zajebiście, fajowo i odlotowo się zapowiada! Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału :) Obiecuję, że będę tu często zaglądać ;"

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nie mogę się doczekać :D Super prolog sam w sobie odrazu mnie zachęcił :D Fajne wykorzystanie BEST SONG EVER :D
    Nie typowy , wyjątkowy i wspaniale pisany tak bym oceniła ten blog i to ff
    Pozdto Kochana (lub kochane bo się nie orientuję)
    Zuza :*

    OdpowiedzUsuń
  6. O jej, interesujący pomysł. Ciekawe czemu oni wszyscy się tak przebierają o.O Muszę się tego dowiedzieć, dlatego będę czytać dalej :D Pozdrawiam was serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oryginalny pomysł, a zarazem bardzo ciekawy. To jest dla mnie trochę odskocznia, ponieważ większość ff jakie czytałam są/były o niegrzecznych chłopcach, nie wiem dokładnie jak tutaj będzie, ale wydaje mi się, że inaczej dlatego zaciekawia mnie to jeszcze bardziej. Nie byłabym sobą, gdybym nie szukała dosadnie jakiś błędów i znalazłam parę, oczywiście każdemu się one zdarzają nawet mi dlatego nie warto się tym przejmować. No cóż z pewnością będę tu zaglądać ~ Natalia blog "Oblivion"

    OdpowiedzUsuń