piątek, 13 marca 2015

Rozdział 1

Alexis POV

     

        Lekko zdyszana dojeżdżałam pod instytut,zatrzymałam się i z gracją zeskoczyłam z roweru. Spojrzałam na pusty parking na którym zaparkowane było jedynie czarne ferrari.
No nieźle ktoś się wozi...- pomyślałam dokładnie przyglądając się na przemian lśniącemu lakierowi samochodu i mojemu rowerowi.
Miałam wielką ochotę podjechać moim niezniszczalnym rowerkiem i zupełnie 'nie chcący' zarysować  jego nieskazitelne drzwi. W momencie zbliżenia mojego roweru z autem zobaczyłam w oknie na pierwszym piętrze budynku zaniepokojoną , pulchną i pomarszczoną męską twarz.
-Dziewczyno oszalałaś?! Zdajesz sobie sprawę ile takie cacko kosztuje?!- wołał mężczyzna wychylając się przez okno. Wyglądał jakby zaraz miał stoczyć się z tego okna jak wielka pomarszczona kulka.
-Przepraszam zagapiłam się.- odkrzyknęłam czując falę ciepła napływającą na moje policzki.
Oparłam rower o mur budynku i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych.
Alexis idiotko co Ci do tej głowy znowu strzeliło...W pierwszy dzień...- wypominałam sobie w myślach pokonując schody prowadzące do drzwi '269'. Tam właśnie byłam umówiona, stanęłam naprzeciwko nich , ogarnął  mnie strach- dochodziła 7.30.
Nagle drzwi dynamicznie się otworzyły uderzając mnie, upadłam na ziemię , oszołomiona tym co właśnie się stało.



Zayn POV


         Nie wiedziałem co się dzieje, otworzyłem drzwi a tu dup na podłodze leżała młoda dziewczyna.
- Wszystko w porządku?-zapytałem starając się brzmieć jak kobieta.
- Jasne, nic nadzwyczajnego...Codziennie dostaję drzwiami po twarzy.- odparła uśmiechając się uroczo.
- Wybacz normalni ludzie wchodzą a nie czają się przed wejściem.- powiedziałem kucając przy niej.
- Sugerujesz coś?-zapytała podnosząc się.
- Nie skąd ,że taki pomysł złotko?-zatrzebiotałem.
- Alexis.- rzuciła stając przede mną i poprawiając długie złote włosy spływające po jej piersiach.
- A...a...anna.-wykrztusiłem nie mogąc oderwać wzroku od jej dekoltu.
- Coś nie tak ze mną?-zapytała patrząc w moje oczy. Wtedy doszło do mnie, że jestem Anną i muszę się opamiętać.
- Nie,nie zamyśliłam się. Chodźmy pan Cody już na Ciebie czeka.-wymamrotałem otwierając przed nią drzwi i mierząc wzrokiem jej pupę i idealną sylwetkę.



Harry POV


     Byłem spóźniony zaledwie 10 minut ale i tak wiedziałem, że zawiodłem profesor Gie. Zawsze przychodziłem pół godziny wcześniej aby pomóc jej w przygotowaniu lekcji.
Uderzyłem kilka razy pięścią o drzwi i wszedłem.
Przy tablicy stała znudzona i wkurwiona ofiara klasy - Catherine.
- Dziewczyno ja się ostatni raz pytam...Jak brzmi trzecia zasada dynamiki Newtona ?-zapytała lekko wyprowadzona z równowagi nauczycielka.
- Ile razy mam powtarzać, że nic nie umiem?-zapytała rozdrażniona dziewczyna wymachując rękami.
- Będę musiała wpisać Ci czwartą jedynkę panienko.-powiedziała głośno pochylając się nad dziennikiem.
- A wpisz nawet 10 jedynek w dupie to mam.- wymamrotała pod nosem i zajęła miejsce w ławce.
- Czy ja pozwoliłam Ci  usiąść? Co to w ogóle za słownictwo? Tak możesz mówić do swoich znajomych o ile jakichkolwiek masz...-wykrzyknęła rozwścieczona pani Gie.
Kłótnia między Catherine a Gie trwała jak zwykle do końca lekcji a ja zagłębiałem się w czytaniu trzeciej zasady dynamiki Newtona.


Catherine POV


    Czekałam jak zwykle w sekretariacie na przyjazd mojego taty. Przyglądałam się na dobrze znane mi zakurzone obrazy wiszące na ścianach często odwiedzanego przeze mnie miejsca.
Głupia pizda, zawsze robi to samo...Jakby nie potrafiła sobie ze mną tego wyjaśnić.Czy ja mam 5 lat i tatuś musi zabierać mnie ze szkoły?
W tym momencie do pokoju wparował mój ojciec ubrany w modny garnitur, miał niewyraźną minę a jego oczy były ponure.
- Przepraszam za córkę, wiem jest trudna ale to już koniec roku...Proszę potraktujcie ją ulgowo,przechodzi ciężki okres w życiu.Nie potrafi pogodzić się,że jej matka już nie żyje a Lara mi ją zastępuje.- powiedział zerkając na mnie.
Miarka się przebrała nie dość,że ta wredna suka Lara rano mnie wkurwiła to jeszcze ta odpowiedź z fizyki i on. Czy ten człowiek nie widzi, że ona leci tylko na jego kasę...-pomyślałam wychodząc z sekretariatu i trzaskając drzwiami.
Wyszłam ze szkoły i usiadłam na ławce przed szkołą próbując się uspokoić i powstrzymać łzy.
Po chwili poczułam znany mi zapach perfum mojego ojca i jego dłoń na moim ramieniu .
- Muszę coś z Tobą zrobić, martwię się o Ciebie wiesz?-wydusił.
Spojrzałam na niego pytająco a on zaprowadził w mnie do samochodu, nie tłumacząc mi gdzie jedziemy.



Niall POV


   Siedziałem w gabinecie przeglądając strony najnowszego egzemplarzu czasopisma - 'Playboy'a', kiedy nagle usłyszałem krzyki i uderzenia przed drzwiami a następnie ujrzałem mężczyznę wnoszącego na rękach wiercącą się i kopiącą nogami dziewczynę.
- Puszczaj mnie! Nie zrobisz ze mnie wariatki! Sama sobie radzę z problemami!Nie potrzebuję żeby ktokolwiek mówił mi jak mam żyć!-krzyczała nastolatka  protestując.
- Cat do cholery! Natychmiast się uspokój!- wrzasnął mężczyzna stawiając ją na podłodze i trzymając za ramiona.
-Proszę zabierz mnie stąd.-wyszeptała brunetka trzęsąc się.
-  Dziecko jesteś tu żeby Ci pomóc. Teraz muszę jechać na spotkanie a Ty nie wyjdziesz stąd dopóki nie przyjedzie po Ciebie Lara.- powiedział stanowczo mężczyzna zmierzając do wyjścia.
-Nienawidzę Cię! Jesteś dla mnie nikim!- krzyknęła dziewczyna patrząc za znikającą sylwetką jej ojca.
Nie wiedziałem co mam powiedzieć, pierwszy raz przydarzyła mi się taka wizyta. Po policzku dziewczyny spłynęła pojedyncza łza którą szybko starła, musiałem jej pomóc.




CZYTASZ=KOMENTUJESZ 





6 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza! Rozdział jest cudowny! Nie lubię Lary... To oczywiste że leci na hajs. Zayn zboczuch. Czekam na next;) zapraszam do siebie:
    http://moja-mroczna-pasja.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział! :3
    Ta Lara jest dziwna....nie lubię dziada. Czekam z niecierpliwością na nexta i zapraszam do mnie.
    Są nowe rozdziały:
    http://ss-harry-styles-fanfiction.blogspot.com
    http://tajemnicze-uczucie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde trzecia bo się zagapiłam :( kocham i to jest naprawdę ekstra :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwydrzona ta Catherine, oby Niall dał sobie z nią rade xD Czekam na next ^.^

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na 25 rozdział!
    http://winter-land-story.blogspot.com/2015/03/rozdzia-25.html
    liczę na twoją opinię
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ! Jestem bardzo ciekawa jak to się wszystko potoczy. Nie mogę się doczekać nexta. :)
    Szybko go wstawiaj :D

    OdpowiedzUsuń